Zapraszamy na niezwykły cykl spotkań z Przemkiem, które bazują na treściach z jego bestsellerowej serii „Szkoła bohaterek i bohaterów”.  Więcej »

Przemek Staroń

Szkoła Bohaterek i Bohaterów

Szukaj
Close this search box.

„Wszystko, czego Ci nie mówią, gdy jesteś nastolatkiem. Jak przygotować się na dorosłość”

Mikołaj Marcela

Dostępna jako:

Życie nastolatka czasami jest nie do zniesienia. Wszystko gwałtownie się zmienia. Masz poczucie, że nikt cię nie rozumie i wszyscy, poza grupką znajomych, patrzą na ciebie jak na przybysza z obcej planety.

No data was found

O czym jest ta książka?

Opis ze strony wydawnictwa: 

Życie nastolatka czasami jest nie do zniesienia. Wszystko gwałtownie się zmienia. Masz poczucie, że nikt cię nie rozumie i wszyscy, poza grupką znajomych, patrzą na ciebie jak na przybysza z obcej planety.A do tego w szkole i w domu musisz się mierzyć z niekończącą się listą zarzutów i oczekiwań wobec ciebie. Nauczyciele i rodzice opowiadają bajki o złotej młodzieży sprzed lat, wmawiają ci, że szkoła to samo dobro, a otaczająca cię technologia to czyste zło.

Czujesz przygnębienie i złość, bo ciągle słyszysz, że robisz coś nie tak. Tylko co, jeśli zachowania, które irytują dorosłych – skłonność do podejmowania ryzyka, brak empatii, zmienność nastrojów, poszukiwania swojej tożsamości – są normalne i naturalne? No właśnie, wynikają one ze zmian, które w okresie dorastania dokonują się w twoim mózgu. Szkoda tylko, że nikt z tobą o tym nie rozmawia… Nikt ci nie mówi prawdy o dorastaniu i nie przygotowuje na start w dorosłość!

Może więc warto wziąć sprawy w swoje ręce? Ta książka ci w tym pomoże! Dzięki niej poznasz lepiej siebie i nauczysz się, jak funkcjonuje świat. Otoczysz ludźmi, którzy cię wspierają, odkryjesz też, jak kierować się swoimi potrzebami i zainteresowaniami. W końcu przypomnisz sobie, że masz prawo do błędów. Książka Mikołaja Marceli to mapa, która pozwoli ci bezpiecznie dotrzeć do dorosłości. Dowiesz się z niej m.in.:

•dlaczego dorośli cię nie rozumieją;

•jak przygotować się na przyszłość, będąc nastolatkiem;

•czy istnieje sposób na prawdziwe poznanie siebie;

•dlaczego warto być dziwakiem;

•jak budować odporność psychiczną i pewność siebie;

•czym jest świadome życie w dobie 5G;

•jak przygotować się na przyszłe wyzwania związane z dorosłym życiem i rynkiem pracy.

Czuję się w obowiązku, żeby Cię przed tą książką ostrzec. Dlatego przedstawiam Ci 3 powody, dlaczego pod żadnym pozorem nie wolno Ci czytać tej książki ani polecać jej młodym osobom.
Powód pierwszy. Bo ta książka jest za bardzo THIS. A lepsze są przecież półprawdy i półśrodki. Lepsze jest "wydaje mi się" niż "wiem, bo już dawno ustaliła to nauka". Lepsze jest trwanie w świecie, którego już dawno nie ma. W końcu system edukacji robi to od dawna i jakoś żyje.
Powód drugi. Bo Mikołaj Marcela chce pomóc młodym w przygotowaniu do dorosłości, ale sam powinien najpierw dorosnąć. Jak bowiem poważny dorosły mężczyzna może pisać nastolatkom, że w ich życiu ważne są takie rzeczy jak selfcare, marka osobista i popkultura z "Heartstopperem" włącznie, i jeszcze zamiast etyki Jana Pawła II stawiać za wzór etykę stoicką?
Powód trzeci. Bo Mróz polskiej edukacji poleca czytanie Szkoła bohaterek i bohaterów. A te książki napisał Sodomita Roku. A chyba wszyscy wiemy, że tacy ludzie to wielkie zagrożenie dla polskich dzieci. A mi w ogóle już parę osób powiedziało, że Staroń sam własnoręcznie rozbił 2137 polskich rodzin. ;)
Przemek Staroń
Myślę, że te trzy powody absolutnie wystarczają, aby omijać Marcelę z daleka. Ale gdyby ktoś z Was jednak trafił do jakiejś księgarni i zobaczył "Wszystko czego Ci nie mówią, gdy jesteś nastolatkiem", i przez chwilę rozważał ulegnięcie pokusie zakupu, to podam argument ostateczny.
Ta książka jest zbyt przyjemna wizualnie, a ilustracje Marta Krzywicka Ilustracje to już w ogóle są zbyt piękne i celne. A życie dorosłe nie jest kolorowe i nie polega na czytaniu jakichś komiksów, tylko umów, paragonów i zapowiedzi przedślubnych w gablotach parafialnych. W życiu dorosłym kolorowe są jedynie druki PIT-ów. Dlatego dziecko musi się od małego przyzwyczajać do litego tekstu bez żadnych ilustracji. Poza tym powiem szczerze: kolor jest zawsze zagrożeniem. Dziś dziecko sięgnie po książkę Marceli z kolorową okładką, a jutro skusi je tęcza. Naprawdę lepiej na zimne dmuchać.
Jeżeli i ten argument jakimś cudem Cię nie przekonuje, najlepiej w ogóle nie wystawiaj się na pokusę. Po prostu nie chodź do księgarni. Masz na pewno rzut beretem od siebie pocztę. Tam też są książki. Bezpieczne książki. I to wcale nie jest tak, że są nudne. Niektóre są nawet HiT-em. ;)
Przemek Staroń
Scroll to Top
Przewiń do góry