Młodość. Wyznania nastolatków
Dostępna jako:
Wyrazisty, przejmujący i prawdziwy głos nastolatków spisany przez Linn Skåber, z niezwykłymi ilustracjami Lisy Aisato.
O czym jest ta książka?
Opis ze strony wydawnictwa:
Wyrazisty, przejmujący i prawdziwy głos nastolatków spisany przez Linn Skåber, z niezwykłymi ilustracjami Lisy Aisato. Nie sposób przejść obok niego obojętnie, bez względu na to, czy mieszkasz w Oslo, czy w Rzeszowie. To głośne YA, które pomoże ci być sobą. A jeśli jesteś już za stary, sprawi, że lepiej zrozumiesz swoje nastoletnie dziecko, sąsiada, ucznia.
Mam wianuszek wągrów wokół nosa i krosty (…). Mam chorobliwie duże stopy (…). Jestem hałaśliwy, kiedy pragniesz ciszy, i milczący, kiedy chcesz porozmawiać. Jestem nieprzewidywalny, gburowaty i zmęczony (…). Jestem cały przepełniony pogardą, złością, frustracją i pytaniami (…).
Właśnie rodzę się jako nastolatek.
I nagle, z dnia na dzień, najlepsza przyjaciółka, stara drewniana klacz, Stella, nie jest już symbolem wolności, ale staje się powodem wstydu. Pociąg, którego trasa i los pasażerów zależały kiedyś wyłącznie ode mnie, ma trafić w poklejone słodyczami łapy znienawidzonego małego trolla. A Pernille, ta Pernille, którą znałem od przedszkola, wydaje się odległym i obcym motylem, więc postanawiam trzymać z chłopakami. Teraz ona płacze.
Gdyby tylko wiedziała, jak bardzo się bałem, że jej skrzydła nagle mi ją odbiorą.
Widzicie, jest wiele osób, które mówią o młodych ludziach. Bardzo często mają dobre intencje, chcąc im naprawdę pomóc. Jednakże właśnie w tym tkwi problem: te osoby mówią-o-młodych. Wygłaszają swoje twierdzenia bez autentycznego i zaangażowanego wsłuchania się w nich. Takie coś nie działa i zadziałać nie może. Autorka tej książki nie popełniła tego błędu i zrobiła to, co jest absolutnie najważniejsze. Wsłuchała się w ludzi młodych. Całą sobą. Niczym najlepsza etnografka weszła w ich świat, pełna wdzięczności, że została tam przez nich dopuszczona. Efektem jej czułej, zaangażowanej, totalnej obecności jest ta książka.
Ujęte w cudowną literacką formę wyznania młodych ludzi, będące nierzadko pojedynczymi zdaniami, przeplecione niesamowitymi ilustracjami, czynią tę książkę dziełem, które zapiera dech i - na szczęście - odejmuje mowę. Za to wyostrza słuch, ten słuch znajdujący się w głębi serca. Jest to słuch najlepszy z możliwych, bo - parafrazując klasyka - dobrze słyszy się tylko sercem.